poniedziałek, 8 września 2014

Rozdział 1

          Słońce jeszcze nie wstało. Niebo miało odcień szarości.
Był wczesny poranek, początek wiosny. Rosa lekko szkliła się na trawie i na kiełkujących liściach drzew.
Zgrabna blondynka weszła do wysokiego, szklanego biurowca. Idąc długim korytarzem, stukała głośno wśród głuchej ciszy obcasami po gładkiej jak tafla wody posadzce.
Dawniej nie wstawała tak wcześnie, zawsze lubiła wylegiwać się do ostatniej sekundy w łóżku. Mama zawsze siłą musiała ją zdzierać z łóżka. Myślała zawsze, że jest dobra tylko w spaniu, objadaniu się smakołykami i w ogóle w leniuchowaniu. Ale teraz dorosłe życie zweryfikowało priorytety.
Zatrzymała się przed przeszklonymi drzwiami z napisem AINO Creative Management Group. Wystukała dobrze znajomy jej kod, po sekundzie drzwi zwolniły blokadę bezszelestnie rozsuwając się przed nią i wpuszczając ją do przestronnej recepcji.
          - Witaj Sakuro- uśmiechnęła się przyjaźnie do elegancko ubranej dziewczyny o błyszczących, kasztanowych, idealnie prostych włosach.
"Minako i ta jej obsesja na punkcie wyglądu pracowników"- uśmiechnęła się do siebie w myślach, patrząc na kobietę w perfekcyjnie dopasowanym, seksownym granatowym uniformie, który nie odsłaniał za wiele ale za to rozbudzał wyobraźnię. Minako uwielbiała otaczać się pięknymi ludźmi, bo uważała, że świat jest wtedy o wiele ładniejszy.
          - Witam panią- kobieta skinęła głową zrywając się szybko z miejsca aby towarzyszyć blondynce w drodze do gabinetu szefowej- Pani Aino oczekuje na panią. Czy podać to co zawsze?
          - Poproszę- uśmiechnęła się na myśl o ulubionej latte z syropem karmelowym. To obudzi ją jeszcze bardziej.
Sakura popędziła do ekspresu a blondwłosa weszła do gabinetu.
          - Tak. Nie, to nie możliwe... Dobrze wiesz, że nie zgodzę się na takie warunki. Nic mnie to nie obchodzi! Masz to załatwić! Czekam na twój telefon jak już coś ustalisz.
Blondynka skinęła głową przyjaciółce aby zajęła miejsce w fotelu i przewróciła oczami.
Minako była podobnej postury co blondwłosa. No może z nieco większym biustem. Ubrana w dopasowaną białą koszulę zapinaną na guziki oraz obcisłą, ołówkową spódnicę z czarnej skóry. Całość koronowały czarne szpilki z czerwoną podeszwą. Włosy łagodnie opadały jej na plecy.
          - Nie wytrzymam z tymi młodymi gwiazdkami- powiedziała lekko zirytowana kończąc rozmowę- nawet sobie nie wyobrażasz co czasami potrafią wymyślić.
Podeszła do przyjaciółki, przytuliła ją serdecznie i cmoknęła w policzek.
          - Witaj Usagi. Przepraszam, że musiałaś czekać.
          - Nic się nie stało- Usagi uśmiechnęła się delikatnie nie mając tego za złe przyjaciółce.
Była przecież jednym z najlepszych managerów w kraju. Codziennie odbierała dziesiątki telefonów.
Przez kilka lat Aino budowała swoją pozycję na rynku i umacniała swoje miejsce w świecie showbiznesu.
Dawniej sama chciała śpiewać, to było jej marzeniem od dziecka. W liceum Usagi zauważyła, że Minako pragnie tego jeszcze bardziej. W końcu dopięła swego- zaraz po skończeniu szkoły nagrała płytę, która odniosła spory sukces w Japonii. Jednak gdy skończyła swoją trasę koncertową, Mina wróciła z nowym pomysłem. Zmęczona trzymiesięczną trasą stwierdziła, że jednak mogłaby zostać osobą kierującą karierą innych. Jej plan się powiódł, rozwinęła swoją firmę wchłaniając nawet kilka mniejszych, dobrych agencji. Zresztą Usagi zawsze twierdziła, że Minako jest w czepku urodzona. Teraz wynajmowała całe piętro w jednym z większych biurowców w Tokio. Stworzyła swoje małe imperium. Usagi była dumna z przyjaciółki, nawet za samo to, że gdy zarobiła tak duże pieniądze, nie uderzyła jej woda sodowa do głowy. Nadal była tą samą postrzeloną Miną z czasów szkolnych, jej bratnią duszą. Były jak siostry. Bardzo do siebie podobne, nawet pod względem wyglądu z tą różnicą, że Usagi nadal nosiła swoją charakterystyczną fryzurę tylko teraz miała delikatne różowe ombre na końcach.
          - To jak? Zaczynamy??- z rozmyślań wyrwał ją głos Minako.
          - Jasne!- powiedziała, schylając się po kuferek z kosmetykami.
Usagi też miała swoje zajęcie.
Może nie było to aż tak lukratywne zajęcie jak Minako ale nie mogła narzekać. Poza tym robiła to co lubi.
Po kilku latach studiów kosmetologii, uzyskała wykształcenie w tym kierunku. Była znaną makijażystką. Jej kalendarz zawsze pękał w szwach. Wiele gwiazd poznała dzięki Minako, która ją poleciła.
W międzyczasie do gabinetu weszła Sakura niosąc parujące latte i ciastka. Usagi zrobiła wielkie oczy na widok ciasteczek i uśmiechnęła się jak dziecko. Od razu wchłonęła dwa.
          - Nic się nie zmieniłaś- zaśmiała się Minako- Zawsze zastanawiałam się gdzie ty to wszystko mieścisz.
Minako omiotła sylwetkę przyjaciółki.
Usagi była bardzo zgrabna. Długie nogi, ponętne wcięcie w talii, zgrabny biust i śliczna twarz z wielkimi błękitnymi oczami. Jedynie fryzura z dwoma koczkami była nieco zabawna, jednak bardzo do niej pasowała.
Ubierała się zwykle na luzie, tak aby strój nie przeszkadzał jej w pracy, ale zawsze umiała podkreślić swoje atuty. Dziś ubrana w jasne jeansy w stylu boyfriend i dopasowaną czarną bluzkę z długim rękawem oraz ulubione cieliste szpilki z czerwoną podeszwą- prezent od Minako na 25 urodziny.
Pomimo, że było ją stać na różne rzeczy, Usagi nie lubiła wydawać zbytnio pieniędzy, no chyba że na swoje ulubione słodycze oraz na kosmetyki.
          - Mina, co to za ważna okazja??- zapytała rozkładając pędzle do malowania na stole i otwierając potrzebne jej paletki z podkładami, cieniami, różami, bronzerami oraz inne cuda kosmetyczne.- Zadzwoniłaś wczoraj tak nagle. Wiesz, że zawsze znajdę dla ciebie czas, ale mów szybko co to za spotkanie?
          - Dziś będę negocjować umowę z pewnymi sławnymi muzykami. Może uda mi się zwerbować ich do mojej agencji a akurat wygasa im kontrakt z poprzednim managerem.
          - A co to za zespół?- zapytała zaciekawiona Usagi. Lubiła zawsze plotki ze świata gwiazd, Minako zawsze miała coś ciekawego  do opowiedzenia, a Usagi była osobą godną zaufania i mogła jej powiedzieć o wszystkich sensacjach czy skandalach bez obaw, że Tsukino komuś sprzeda jakiegoś pikantnego newsa. Minako zawsze starała się dbać o swoich podopiecznych, w szczególności o ich reputację. Nawet jeśli wydarzył się jakiś skandal- szybko go tuszowała. Lubiła zawsze panować nad sytuacją. Była perfekcjonistką  w tym co robiła i wszystko musiało się dziać po jej myśli.
          - Three Lights- powiedziała konspiracyjnie.
          - Three Lights?? A kto to taki??- zdziwiła się Usagi.

6 komentarzy:

  1. dzięki że udało ci się dać nam pierwszy rozdział i zapowiada się interesująco więc czekam niecierpliwie na dalszy rozwój wydarzeń i pozdrawiam :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogło by go nie być :D
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, przypadkowo tu trafiłam, przeczytałam i bardzo się z tego cieszę:)
    Zapowiada się ciekawie:) Będę zaglądać!
    Pozdrawiam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, że dopiero teraz komentuje.
    Hmm, dziwie się,że Minako jeszcze kompleksów nie dostała pracując z ładnymi ludźmi...Tylko jej pozazdrościć. :P
    Wstyd się przyznać, ale jak wygląda bluzka w stylu boyfriend? Może ją widziałam, ale z nazwy na pewno nie słyszałam. Wiem, wstyd.
    Cieszę się,że Aino i Usagi utrzymują właśnie takie relacje. Wkradło Ci się do rozdziału nieco tej nastoletniej atmosfery,że aż się miło zrobiło! A jeszcze lepiej czytało.
    Mogę prosić następny rozdział? Bo ja się cud chłopców doczekać nie mogę...:P
    Uśmiechu!
    Anyżek Elena Venus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę myślałam ze mi się jakiś chochlik wkradł w tekst ale jest wszystko ok.spodnie boyfriend: http://sprzedajemy.pl/spodnie-jeansy-bershka-boyfriend-hit-tej-jesieni,1841316
      a na chłopców troszkę musicie poczekać wiec proszę o cierpliwość :)
      buziaki :*

      Usuń
    2. To ja przepraszam, ale źle przeczytałam...ale wstyd..Obiecuję poprawę. A faktycznie spodnie takie widziałam, gorzej z nazwą...
      Ja poczekam na chłopczyków, poczekam cierpliwie. :*
      Uśmiechu!
      Anyżek Elena Venus

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń